sobota, 31 października 2015

Jesienno-zimowe nawilżanie

Centralne ogrzewanie, klimatyzacja, a także zmienne warunki atmosferyczne w sezonie jesienno-zimowym nie sprzyjają utrzymaniu prawidłowego nawilżenia skóry. Jesień to idealny czas, by rozpocząć intensywne nawilżanie. Wzięłam się więc za regenerację skóry, by wyglądała ona tak samo fajnie jak w sezonie wiosenno-letnim.  U mnie najbardziej narażone na niedostatek wody są dłonie, kolana, łokcie i pięty.

1. Peeling
Na skórę narażonych miejsc nakładam kosmetyk do oczyszczania. Masuję okrężnymi ruchami 2-3 minuty, następnie obficie spłukuję wodą.Następnie wklepuję grubszą warstwę kremu który zawiera mocznik. Osoby które trochę interesują się tym tematem wiedzą że mocznik ma super działanie zmiękczające i nawilżające. Im większe jest stężenie mocznika, tym oczywiście lepiej. Ja osobiście ostatni używam czerwonego balsamu Isana, którego można kupić w drogerii Rossmann.





2. Specjalna ochrona.
 Zdecydowanie elementami ciała najbardziej suchymi w moim przypadku są dłonie i pięty. Suchość pięt jest u nas rodzinna i na prawdę staram się z tym walczyć, efekty są natomiast na bieżąco muszę o nie dbać bo szybko wracają do swojego tragicznego stanu. Stosowałam wiele kremów na pięty nic tak nie pomogło jak stary sposób naszych babć. Tradycyjnie w trakcie kąpieli robię im peeling, by pozbyć się zrogowaciałego naskórka. Po wyjściu z kąpieli dokładnie osuszam skórę stóp. Nakładam grubą warstwę kremu nawilżającego najczęściej Neutrogena, zakrywam stopy woreczkiem foliowym i nakładam ciepłą frotową skarpetę. Tak opatulonego stopy, pozostawiam na 10-15 minut. W moim przypadku jest to rewelacyjny zabieg, pomaga moim stopom wyglądać na zdrowe.

Jeżeli chodzi o ręce, po każdym myciu ich, sprzątaniu nakładam na nie krem, żeby je zabezpieczyć i nadać im nawilżenia.

Pamiętajmy jednak że należy nawilżać ciało od wewnątrz. Także nawet w sezonie jesienno-zimowym pijmy dużo płynów by zapewnić dobrą gospodarkę wodną naszemu organizmowi.

wtorek, 27 października 2015

Cheese Snack - podsumowanie

Witajcie :)


Tak jak wspomniałam kilka wpisów temu załapałam się do kampanii serowej przekąski od Zott. Daje linka TUTAJ. Od momentu wpisu minęło kilka dni - wszystkie przekąski zjedzone przez dzieciaki i znajomych.

Krótko o produkcie:
Ser mozzarella w formie pojedynczo pakowanych paluszków. Moim zdaniem jest to bardzo higieniczne i bezpieczne. Nie ma żadnych zbędnych dodatków w składzie. Forma palucha jest bardzo wygodna do spakowania dziecku np na drugie śniadanie do szkoły, czy też wpakowanie do torebki - lecąc na miasto, bo nigdy nie wiadomo kiedy zgłodniejemy. Przekąski serowe przypadły do gustu całej mojej rodzince jak również osobom którym rozdałam ten produkt. Szczególnie dzieciaczki chętnie wcinają serowe przekąski.


Chłopiec na zdjęciu widząc paluszki serowe odpakował je już na dworze. Obydwa smaki bardzo mu zasmakowały. Miałyśmy z koleżanką niezły ubaw widząc jego minkę i zadowolenie. Smaczki zasmakowały starszym fanom serów.



Przeczuwałam że wpadnę na ciekawy pomysł wykorzystania przekąski. Moja rodzinka bardzo lubi jeść parówki w różnej postaci, uważamy że ser bardzo pasuje do nich. 



Do hot-doga, do chleba, na kolację, na śniadanie - fajny smak :)

Smacznego :)
A Wy co myślicie na temat tej przekąski?





niedziela, 25 października 2015

Wiśniowa skóra

Cześć kochani !:) 

Coraz więcej osób odwiedza mojego bloga, coraz więcej komentarzy się pojawia, dziękuję - bardzo mnie to motywuje do dalszego pisania :)

Kubek ciepłego kakao i zabieram się za recenzję Wiśniowego masła do ciała Bielenda - brzmi pysznie :)


Od producenta:

Produkt

Aksamitnie kremowe Masło do ciała o zapachu ZMYSŁOWEJ WIŚNI to idealny sposób na poprawę wyglądu i kondycji skóry.
Pojemność 200 ml

Działanie

Masło zostało wzbogacone o OLEJ Z CZARNEJ PORZECZKI o silnych właściwościach regenerujących, przeciwstarzeniowych i ochronnych na skórę. Dodatkowa zawartość EKSTRAKTU Z WIŚNI oraz BETAINY wyraźnie poprawia wygląd skóry, nawilża ją i rewitalizuje. Masło kompleksowo pielęgnuje ciało, aktywnie regeneruje naskórek, uelastycznia go, przywraca mu wyjątkową miękkość i gładkość. Intensywny zapach zmysłowej wiśni poprawia samopoczucie i nastraja pozytywnie.

Efekt

Podaruj swojej skórze owocową pielęgnację i uczyń swoje ciało pięknym, pachnący, zmysłowym i bardzo apetycznym.

Stosowanie

Masło wmasować w skórę całego ciała. Do stosowania całorocznego.

str OPIS KLIK

Moja opinia:

Masło do ciała jest bardzo dobre gatunkowo. Zapach wiśni i dodatku porzeczki jest wyczuwalny. Te dwa zapachy bardzo ładnie się ze sobą komponują dając zmysłową nutę. Dobrze się rozprowadza i długo utrzymuje zapach na skórze. Produkt jest bardzo wydajny.


Uwielbiam tego typu zapachy - na pewno kupię po raz kolejny ten produkt.

A Wy macie doświadczenie z tego typu produktem ?:):):)



Jesienny dzień

Jesień pachnie latem, straszy zimowym puchem



























piątek, 23 października 2015

Baby's Time

Cześć kochani! :)


Blog miał mieć również tematykę parentingową, w ostatnim czasie zupełnie od tego odeszłam, tak więc czas nadrobić braki. Dziś wpis o pierwszych 1000 dniach życia maluszka. 
Dużo ostatnio na ten temat czytałam, zgłębiałam informacje które zostały mi przekazane przez osoby które mają dzieci i już przez to przeszły. Naturalnie przeczytałam wszystkie możliwe fora, z nich wynikało jedno:

- każda mama jest indywiduum i to ona ma najprawdziwsze informacje.

W mojej ocenie wygląda to trochę inaczej. Nie należy się spierać która z nas ma rację. Trzeba wykształcić w sobie umiejętność słuchania i czytania innych wypowiedzi. Każde dziecko jest inne i inaczej reaguje na pewne bodźce. A więc do brzegu bo tu już zaczynam schodzić na tematy pokrewne.


Musimy pamiętać o tym że to w jaki sposób odżywiamy się w ciąży znacznie wpływa na to co potem maluszek chętniej je podczas rozszerzania diety. Widzę to po moim maluszku. W trakcie ciąży jadłam dużo mięsa, owoców i słodyczy, mniej warzyw ( bo po prostu za nimi nie przepadam) - taką samą przypadłość zaobserwowałam u mojego synka. W momencie gdy zaczęłam mu rozszerzać dietę o warzywa, był bardzo niechętny do ich jedzenia. Nastała pora wprowadzania owoców i mięs - tu widzę zdecydowaną poprawę, mój maluszek uśmiecha się i zajada specjałami. Nie przepada za gotowymi słoiczkami (może to i dobrze?) - jest to oszczędność czasu natomiast szarpie za budżet domowy. Bartek od samego początku dostaje potrawy przyrządzone przeze mnie. 







A u Was jak było ? :)

Drogie Mamy! zapraszam do komentowania :):):)

środa, 21 października 2015

Kawowa kampania z Tchibo Cafissimo

Witajcie :)

Kilka dni temu dostałam mail'a z informacją że dostałam się do kampanii z kawą Tchibo. Bardzo się ucieszyłam, uwielbiam pić kawę, to mój mały słodki nałóg. Przeszłam pozytywny szok w momencie gdy otworzyłam kurierowi drzwi, paczka była naprawdę konkretna.
















Paczka od Rekomenduj.To zawierała:
- ekspres do kawy Tchibo Cafissimo
- 13 opakowań kapsułek z różnymi rodzajami kawy
- 3 opakowania z herbatą w kapsułkach
- informacje o przesyłce
- płytę

Dzięki Rekomenduj To mam szanse testować coś co lubię pić :)
Moje marzenia się spełniły :D


Suwaczek z babyboom.pl
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka